Loading
Proksimiĝas Kristnaska festo.
Jam nun mi enlokigas du pastoralojn de poetino Anna Rudawcowa, en du versioj. Eble iu esperantisto volus komponi myzikon aŭ en alia maniero traduki kaj adapti versoj por kantado.


Vigilia Improvizo Tradukita versio
En supro brilas Betleĥema Stelo
Sube, frostitaj vitroj, neĝblovado,
Ĉu trovos vojon al ni Diinfano?
Ĉu trovos vojon al fora Sibiro?

En la staleto estas nun malpleno,
Ne estas ludoj, kantoj kaj dancoj...
Eta Jezuo en kruda ĉemizo
Lasis trogon, iras al ekzilitoj.

Frostitajn manojn per blovo varmigas,
Trans neĝamasoj li piednude vadas,
Ablatajn blankajn portas por ni erojn,
Stelradion tenas sur la koreto.

Al Sibira forgesita kabano,
Mallaŭte frapas eta Diinfano:
Malfermu! ĉar mi estas via frato
Mi konas froston, mizeron, malsaton.

Mi konas vulnojn de sangantaj koroj
Kaj larmojn, kiuj fluas el okuloj.
Malfermu! al same persekutata
Pro fremdulaj kulpoj, mi kondamnata.

En tiu miriga Kristnaska nokto,
Kiu heroldas al la homoj pacon,
Mi ne el Betleĥemo venis, el prizono,
El fundo de malfeliĉo, malespero.

Homamaso sekvas Brilantan Stelon
Por adori min, kliniĝi antaŭ Dio
Mi la mizera forpelita Kristo,
Al vi mi venis kaj inter vi restos.

Esperantigis Danuta Kowalska





Improwizacja Wigilijna Originala versio
Na niebie Gwiazda Betlejemska świeci,
Na ziemi zamieć: srebrny mróz na szybie.
Czy znajdzie drogę do nas Boże Dziecię?
Czy znajdzie drogę na daleki Sybir?

W stajence dzisiaj szara pustka płynie,
Nie ma tam grania, śpiewu ani tańców...
Malutki Jezus w zgrzebnej koszulinie
Porzucił żłobek, idzie do wygnańców.

W zmarznięte rączki Boże Dziecię chucha,
Przez zaspy brnie drobniutką, boską nóżką,
Opłatka białe niesie nam okruchy,
Promyczek gwiazdy grzeje na serduszku.

Do drzwi sybirskiej zapomnianej chaty,
Cichutko puka narodzone Bóstwo:
Otwórzcie mi! Wszak jestem waszym bratem
Bom poznał też głód, zimno i ubóstwo.

Nieobce dla mnie serc krwawiące rany
I łzy, co płyną spod zmęczonych powiek.
Otwórzcie mi! Jam też prześladwany
Za winy cudze osądzony Człowiek.

W cudowną noc Bożego Narodzenia,
Głoszącą pokój ludziom dobrej woli,
Jam nie z Betlejem przyszedł, lecz z więzienia,
Z samego dna rozpaczy i niedoli.

Gdy dąży tłum za Gwiazdą Promienistą,
By czcić mnie, by schylić się przed Panem,
Ja - biedny, mały, wypędzony Chrystus,
Do was przyszedłem i wśród was zostanę.

Anna Rudawcowa