Loading
Stranga okazaĵo.

Okazaĵo


Estis 1959 jaro. Mia patrino estis ĉiĉeronino en nia urbo Vroclavo. Ŝi parolis perfekte la rusan kaj germanan lingvojn - do ofte oni ŝin vokis por ŝi montru la interesaĵojn de la urbo al eksterlandaj ekskursoj.
Foje ŝi vokis min - ke mi venu kun ŝi - estas ekskurso de sovetaj soldatoj kiuj troviĝas en Vroclavo. Oni permesis al ili foje ne tuttempe esti en kazerno sed iom distriĝi vizitante urbon de sia servo. Ĉar mi ankaŭ parolis la rusan lingvon - mi volonte aliĝis - esperante iom babili kun la soldatoj. Tiel fariĝis. Estis dimanĉo - mi ne devis iri al laborejo.
Unue ni iradis tra la malnovurbo - Urboplaco, Urbodomo, mallarĝaj stratetoj, katedralo ktp. Vere ilin la gotiko kaj baroko malmulte interesis.
Poste, per aŭtobuso ni veturis al urbo Bolesławiec (ĉ. 100 kilometroj for de Vroclavo). Tie la 28-an de aprilo de 1813 jaro mortis rusa armeestro Kutuzov, kiu sukcese forpelis la armeon de Napoleono for de Rusio.
Do la ekskursanoj unue rigardis monumenton kiun starigis Germanoj sur la ĉefa placo de Bolesławiec(germane Bunzlau). maŭzoleon sur la tombejo kaj malgrandan muzeon kie Kutuzov mortis pro tifo.
Revenante al Vroclavo ni haltis ĉe la tombejo de sovetaj oficiroj kiu troviĝas ĉe la rando de Vroclavo. La soldatoj disiris, legis nomojn sur la tomboŝtonoj. Kiam jam estis fino de ekskurso - plu kaj plu unu soldato staris ĉe unu tombo. Kolegoj vokis lin unufoje, duafoje. Li revenis al aŭtobuso kaj silente sidiĝis. Kio estis tie? - demandis liaj kolegoj. Ah, nenio. Ili tamen insistis.... Nomo de lia patro, patronomo kaj familia nomo, eĉ la oficira rango. Plej verŝajne lia patro. La familio ricevis nur sciigon "Погиб в Германии" - pogib v Germanii - pereis en Germanio. En finaj tagoj de milito tiu ĉi teritorio estis ankoraŭ Germanio...
Strangaj okazaĵoj foje estadas.

-------------------
Zdarzenie.
Był rok 1959. Moja matka była przewodniczką PTTK we Wrocławiu. Mówiła doskonale po rosyjsku i niemiecku, więc często była wzywana do oprowadzania zagranicznych wycieczek.
Kiedyś zawołała mnie - mogę przyjść - jest wycieczka żołnierzy radzieckich stacjonujących we Wrocławiu. Dostali przepustkę aby nie tkwić cały czas w koszarach.
Ponieważ też mówię po rosyjsku - chętnie przyłączyłem się. Była niedziela - nie musiałem iść do pracy.
Z początku zwiedzaliśmy Stare miasto - Rynek, Ratusz, wąskie uliczki, katedrę itd. Żołnierzy gotyk i barok nie bardzo interesował.. Pojechaliśmy potem do Bolesławca (ok. 100 km od Wrocławia). Tu 28 kwietnia 1813 roku zmarł rosyjski dowódca Kutuzow, który wyparł armię Napoleona z Rosji.
Obejrzeliśmy więc pomnik ustawiony przez Niemców na głównym placu Bolesławca, mauzoleum na cmentarzu i małe muzeum w budynku, w którym Kutuzow zmarł na tyfus.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na cmentarzu oficerów radzieckich znajdującym się na skraju Wrocławia. Zołnierze rozeszli się, odczytywali nazwiska na nagrobkach. Gdy już ogłoszono zbiórkę - wciąż jeden żołnierz stał obok jednego grobu. Koledzy wołali go raz, drugi. Wrócił do autobusu i cicho usiadł na miejscu. Co tam było? - pytali koledzy. Ach, nic.... Ale oni nalegali...Pasowało imię jego ojca, imię dziadka (Rosjanie zawsze podają imię ojcowskie), nazwisko, stopień oficerski. Najprawdopodobniej to grób jego ojca. Rodzina otrzymała tylko zawiadomienie "Погиб в Германии" - poległ w Niemczech. Pod koniec wojny te tereny to były jeszcze Niemcy.
Dziwne rzeczy zdarzają się.
-----
Событиe.

Был 1959 год. Моя мать была гидом во Вроцлаве.Она говорила прекрасно на русском и немецком языках, так что часто вызывали её к иностранным экскурсиям.
Однажды она позвала меня - приходи - есть группа советских солдат расквартированных во Вроцлаве. Они получили разрешение посмотреть город, не сидеть всё время в казармах.
Я охотно присоединился - я тоже говорю по русски - можно будет поупражнятся. Это было воскресенье - я не был должен идти на работу.
Сначала мы посетили Старый Город - Рыночную Площадь, Ратушу, узкие улочки, кафедральный собор и т.д. Готикой, барокко солдаты были не очень заинтересованы.
Потом мы поехали в город Болеславец (около 100 км. от Вроцлава). Здесь 28 апреля 1813 года скончался русский полководец Кутузов. Мы смотрели памятник установленный немцами на главной площади города, мавзолей на кладбище и небольшой музей в здании, в котором Кутузов умер.
На обратном пути мы остановились возле кладбища советских офицеров расположенного на окраине Вроцлава. Солдаты разошлись,читали имена на надгробиях. Как только был объявлен сбор - по прежнему один солдат стоял возле могилы. Коллеги позвали его раз, второй раз. Наконец он вернулся в автобус и сел на своё место. Что там было? - спрашивали солдаты. Ах,ничего... Но они настаивали... Подходит имя отца, имя отчества, фамилия, офицерский ранг. Семья только получила: " Погиб в Германии". Эта территория во время войны была Германией.
Странные вещи происходят.

3 comments

Toeko said:

Próbowałem polski tekst na rosyjski przełożyć za pomocą tłumacza Google. Jaka bzdura wyszła! Sam chyba to lepiej zrobiłem
-------------
Я пробовал с начала польский текст перевести с помощью переводящего автомата Google. Какая ерунда получилась! Надеюсь, что сам сделал это лучше.
12 years ago ( translate )

Maria said:

ciekawa historia
12 years ago ( translate )

Ivar said:

Да,действительно интересная история.Вы очень хорошо знаете русский язык с чем я Вас и поздравляю.Переводами Гугла я почти вообще не пользуюсь,так как в большинстве случаях там ничего не поймёшь.

Ивар.
11 years ago ( translate )